Wskazówki dotyczące przeprowadzki do i życia w Merida w Meksyku

Jak to jest mieszkać w Meksyku?

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad przeprowadzką do Meksyku , możesz znaleźć ten wywiad z parą, która przeprowadziła się do Meridy, która jest pomocna, w tym wskazówki dotyczące tego, gdzie mieszkać, kosztów życia w Meksyku i rzeczy do rozważenia, zanim faktycznie się przeprowadzisz. . .

Dlaczego zdecydowałeś się przenieść do Meksyku?

Cóż, było kilka powodów. Klimat miał z tym wiele wspólnego. Tam, gdzie byliśmy w Kanadzie przez większość roku było nieznośnie zimno, a będąc mieszkańcami ciepłej pogody, pomyśleliśmy, że byłoby wspaniale mieć całoroczne ciepło Południowego Meksyku.

Potem była stresująca praca mojego męża na uniwersytecie. Nie mógł się doczekać wcześniejszej emerytury i wiedzieliśmy, że niższe koszty życia w Meksyku sprawią, że to będzie możliwe. Jesteśmy również pod wielkim wrażeniem wspaniałomyślności i ciepła meksykańskich ludzi, których poznaliśmy podczas nauczania zagranicznych studentów w Kanadzie. Ale najważniejszym powodem musi być to, że jesteśmy gotowi na zmianę, aby rozpocząć przygodę.

A co z samym celem podróży? Jesteś teraz w Playa Del Carmen na Riwierze Majów, ale czy nie byłeś pierwszym celem podróży Merida, stolicy stanu Jukatan?

Tak. Widzieliśmy już Meridę HGTV's House Hunter's International od razu zakochał się w kulturalnie tętniącym życiem mieście kolonialnym, nie wspominając już o starych, kolonialnych domach, które widzieliśmy w programie telewizyjnym. Byliśmy pewni, że chcemy kupić ruinę i przywrócić ją tak, jak widzieliśmy w tym konkretnym odcinku serialu.

Odwiedziliśmy też dwa razy miasto, by sprawdzić, czy naprawdę jest to miejsce, do którego chcielibyśmy się przenieść. Więc pomyślałbyś po myśli i badaniach, które zdecydowałyby się na przeprowadzkę do Meksyku, czulibyśmy się jak u siebie w domu. Bynajmniej.

Co się stało? Co sprawiło, że zmieniłeś zdanie?

Odkryliśmy, że życie tam było trochę inne niż odwiedzanie jako turysta.

Nie zrozumcie mnie źle, Merida jest cudownym miastem i zawsze będziemy mieli na to ochotę. I znowu, ludzie, których spotkaliśmy, byli jednymi z najładniejszych, jakich kiedykolwiek spotkaliśmy. Ale dla nas, po trzech miesiącach pobytu, zdaliśmy sobie sprawę, że są rzeczy, których miastu brakowało, przynajmniej dla nas.

Jak co?

Zielona przestrzeń dla jednego. Mieliśmy szczęście, że mieszkaliśmy dwa i pół przecznicy od Paseo Montejo, słynny wysadzany drzewami bulwar często przypominał paryskie Champs-Elysees. Chodziliśmy z psami cztery razy dziennie, i to było jedyne miejsce, w którym moglibyśmy ich naprawdę spacerować. Nawet wtedy musieliśmy odważyć się na dwa i pół bloków autobusów zasilanych olejem napędowym, aby dostać się do Paseo. Dwa i pół bloku było w każdej chwili zajęty, i to nie było rzadkością, że przejeżdżało kilkanaście autobusów w tym krótkim odcinku, niektóre mijały zaledwie włos od ramienia. Istnieją obszary dalej od centrum, które są mniej gorączkowe. Ale generalnie znaleźliśmy dla nas brak zielonej przestrzeni do chodzenia po psach.

Co jeszcze odkryłeś w Merida, które cię zaskoczyło?

Cóż, nie było odwrotnej strony do wspaniałych kulturowo bogatych działań, które prawie biegły każdego dnia tygodnia. Każdego dnia odbywało się przedstawienie - taniec, śpiew, zespoły, parady.

A większość jest całkowicie darmowa. Jest to spektakl - bardzo ekscytujący i rozrywkowy, gdy odwiedzasz i chcesz rozkoszować się atmosferą miasta. Ale potwierdziliśmy pewne rzeczy na swój temat - może jesteśmy w naszym wieku, ale po pewnym czasie odkryliśmy, że cenimy spokój i ciszę nad ciągłym imprezowaniem. Budził nas w niedzielny poranek głośna muzyka z ogromnych głośników na rozgrzewce Paseo na cotygodniową przejażdżkę rowerową po mieście. Zdaliśmy sobie sprawę, że naprawdę szukamy wolniejszego tempa życia, a Merida nie była jeszcze gotowa, by przestać imprezować.

Jaką radę poradziłbyś komuś, kto planuje taki ruch, jaki podjąłeś?

Całe planowanie i badania nie mogą ci powiedzieć, co ujawni kilka miesięcy życia w tym miejscu. Dowiedzieliśmy się rzeczy nie tylko o miejscu, ale także o nas samych.

Zdecydowanie sugerowałbym nie odkładać żadnych korzeni natychmiast. Nie kupuj na przykład domu, z którym utkniesz, jeśli okres Twojej podróży poślubnej skończy się znacznie wcześniej niż się spodziewasz. Mieliśmy szczęście. Byliśmy na krawędzi zakupu nieruchomości, która skomplikowałaby wszystko. Złożyliśmy ofertę na dom, który oboje kochaliśmy, ale odrzuciliśmy ofertę. Pamiętaj, aby naprawdę żyć w tym miejscu. Zamiast kupować, wynajmuj długoterminowo przez co najmniej 4-6 miesięcy. Właściwie żyją tam, nie tylko jako turysta. Dla nas nie wiedzieliśmy, jak trudno byłoby z psami, ponieważ nasze dwie poprzednie wizyty były bez nich.